ciągle to samo: me too, me too! on ma zabawkę? ja też chcę! mamusiuuuu!
są niewyuczalni w swej zachłanności.
iWar looms as Gates muscles in on music… The bad news for iPod owners is that it seems unlikely they could download music from Microsoft’s site. ale – dobrze. chcą walczyć? niech się tłuką.

generalnie wojna jest w porządku; jak (podobno) mówił Karl von Clausevitz – wojna jest higieną cywilizacji. oczyszcza; no może nie bez przykrych zdarzeń czasem. ale: If Microsoft becomes the biggest download site, and it is incompatible with the biggest player, the iPod, that’s potentially ridiculous. It would be a nightmare.
totalnej bzdury w myśleniu widać w tym więcej: In the future, the ultimate weapon for Apple, Sony or any of their competitors would be to sign a 'golden handcuffs’ deal with a star like Britney Spears or Robbie Williams, so that their music was available on only one server. In the mooted post-CD age, anyone with the wrong player would be helpless.

inaczej mówiąc: szukamy nowego sposobu aby ten kran, z którego leci coraz więcej wolności – zakręcić. znaleźć sposób, jakby na tym (co w końcu sami stworzyli i co wymknęło się spod ich kontroli – jak miotła czarodzieja – zarobić. bo nie są jeszcze dość bogaci. paranoja.

ale ostatecznie: 100 milionów? i co z tego?

update: Microsoft on Tuesday began testing a new online news aggregation service, as part of its growing search rivalry with Google.
nawet nie chce się – ostatnio – niczego komentować.